BORECKA ŁĘKUK TRAIL
Nasz Team
Jesteśmy kompletnie różni, ale mamy jeden wspólny cel. Jaki?
Borecka Łękuk Trail!
Poznajmy się bliżej
Beti
Szefowa Biura Zawodów. Pomoże, przytuli i pocieszy, popłacze z Wami na mecie, ale dla własnego bezpieczeństwa lepiej nie nadużywać jej dobrego i czułego serca. Kocha bieganie, Mazury i swój hamak na tarasie. Właścicielka agroturystyki Dawna Apteka Mazury, w której organizuje obozy biegowe i jogowe.
Natalia
Widzi i słyszy wszystko, opanuje każdy chaos, nie boi się niczego. I nikogo. Kontroluje nasze punkty odżywcze. I czasami Łukasza… W wolnych chwilach tworzy fantastyczne rzeczy pod artystycznym pseudo Nasz Świat Rękodzieło. Chyba nie znamy bardziej konsekwentnej osoby w … niebieganiu. Ciągle jednak wierzymy, że kiedyś nastąpi ten dzień…
Ola
Urocza dyrektor Folwarku Łękuk. Już sam tytuł zawodowy budzi pewien respekt. Zupełnie niepotrzebnie. To ona serdecznym uśmiechem przywita Was w drzwiach hotelu, nakarmi na Pasta Party i pogratuluje na mecie ( jak dobiegniecie). Za co odpowiedzialna jest w naszym sztabie? Tego nikt do końca nie wie, ale jedno jest pewne; nikt piękniej niż Ola nie udaje, że biega regularnie…
Łukasz
Karol
Instagramy, fejsy, rolki, lajfy, oznaczanie, spraszanie, zagadywanie i zabawianie biegaczy z całej Polski – to bez dwóch zdań najbardziej odpowiedzialne stanowisko w sztabie. Dodatkowo nasz etatowy wysłannik w góry, kolekcjoner punktów ITRA i UTMB. Jak na króla tanecznego parkietu przystało, z honorem i nieskrywaną satysfakcją przyjął tegoroczną nominację na didżeja Borecka Łękuk Party! Musicie to usłyszeć!
Krzysiek
To wszystko przez niego. Najpierw z ruin starego gospodarstwa wzniósł najpiękniejszy hotel na Mazurach. Później wymyślił sobie ultra, zadzwonił do ekipy Wioski Biegaczy i tak właśnie powstała Borecka Łękuk Trail. W międzyczasie przebiegł parę setek+ w całej Europie, Puszczę Borecką przemierzył wzdłuż i wszerz, a jako saunamistrz wykonał kilkaset seansów dla swoich gości w Folwarku Łękuk. I póki co tylko jeden dla nas…
Bartek
Większość tematów związanych z BŁT przechodzi przez jego ręce, nogi, głowę, komputer, telefon i samochód. Zaciekle negocjuje ze sponsorami, zmusza lokalne samorządy do współpracy, nakłania wszystkich do startu i z kolejnym rokiem dokłada każdemu coraz więcej zadań w sztabie (mamy nadzieję, że sobie też). Jedyne, czego od pierwszej edycji nikomu nie chce oddać, to mikrofon i prowadzenie imprezy…